Klasyczne połączenie borówek z cytryną. Mięciutkie w środku, chrupiące z zewnątrz dzięki swego rodzaju kruszonce. Trochę innej niż tradycyjna, bo robi się ją z rozpuszczonego masła, a w połączeniu z cukrami i mąką tworzy się coś na kształt mokrego cukierka. Podczas pieczenia rozpływa się, żeby w końcowym efekcie zamienić się w chrupiącą skorupkę. A po mieszkaniu roznosi się piękny aromat masła. Polecam gorąco!
Składniki na 14 muffinek:
1/4 szklanki miękkiego masła
1/2 szklanki cukru
1 jajko
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
skórka i sok z 1 cytryny
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
2 szklanki mąki
1/2 szklanki jogurtu greckiego
1 i 1/2 szklanki świeżych borówek amerykańskich
Masło utrzeć z cukrem, dodać jajko, ekstrakt waniliowy, później skórkę i sok z cytryny. Mieszać, aż składniki się połączą. Wmieszać sodę, proszek do pieczenia, sól i mąkę. Dodać jogurt i wymieszać do połączenia. Na końcu dodać borówki, delikatnie wymieszać.
Foremkę na muffiny wyłożyć papilotkami, wypełnić ciastem do 3/4 wysokości. Piekarnik rozgrzać do 175 stopni Celsjusza.
Składniki na kruszonkę:
2 łyżki rozpuszczonego masła
2 łyżki mąki
2 łyżki cukru białego
1/4 szklanki cukru brązowego
Wszystkie składniki razem wymieszać i położyć po niedużej porcji na każdej muffince. Piec w nagrzanym piekarniku przez ok. 25 minut.
http://forgetthosecalories.blogspot.sg
Raaaany, niby nic takiego, zwykłe muffiny, a takie pyszne! Ostatnio mój ulubiony wypiek. Najlepsze muffiny jakie jadłam!
OdpowiedzUsuń