Długo mnie nie było, wiem. Mam nadzieję, że wybaczycie mi, bo sesja nie wybiera! To był dość pracowity miesiąc, inne obowiązki nie pozwoliły mi na przyjemności, takie jak pisanie postów tutaj. Wracam do Was z przepisem na nieprawdopodobnie pyszną bezę kawową z dżemem porzeczkowym. Zostałam poproszona o przygotowanie tego deseru przez dziadka mojego narzeczonego, tak jak powiedział "kiedyś po wojnie jadłem takie dobre, kawowe ciasto bezowe". Wiedziałam tylko tyle, że była to kawowa beza z jakąś marmoladą. Na podstawie tych zatartych przez czas wspomnień, przygotowałam deser, który dziś Wam prezentuję. Dziadek nie był w stanie powiedzieć, czy jest to ten sam smak, ale wystarczyło mi to, że deser bardzo mu smakował i prawdopodobnie dzięki temu obudziły się w nim, dawne wspomnienia z czasów młodości. Taka oto historia kryje się za przepisem. Trwa karnawał, więc beza jest jak znalazł na ten czas. Polecam serdecznie! :)
SCROLL DOWN FOR ENGLISH VERSION
Składniki na blaty bezowe:
6 białek
300 g cukru pudru
3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej, zmielonej na puder
1 łyżeczka octu jabłkowego
1 łyżeczka skrobi ziemniaczanej
szczypta soli
Cukier puder wymieszać z kawą rozpuszczalną.
Białka ubić ze szczyptą soli, kiedy zaczną się pienić, zacząć dodawać cukier, dokładnie ubijając po każdym dodaniu cukru. Na końcu dodać ocet oraz skrobię ziemniaczaną i krótko ubić.
Dwie blaszki wyłożyć papierem do pieczenia, odrysować dwa okręgi o średnicy 24-26 cm. Rozłożyć ubite białka na blachach, ukształtować zawijasy z białka.
Piekarnik rozgrzać do 180ºC, piec bezy przez 5 minut, po czym zmniejszyć temperaturę do 150ºC i piec przez 90 minut (przy czym po 45 minutach blaszki należy zamienić miejscami). Zostawić do ostudzenia w uchylonym piekarniku.
Składniki na krem kawowy:
500 g serka mascarpone
250 ml śmietany 30%
4 łyżeczki zmielonej kawy rozpuszczalnej
2 łyżki cukru pudru
Dodatkowo słoiczek nisko słodzonego dżemu porzeczkowego
Śmietanę ubić z kawą i cukrem pudrem, wymieszać z serkiem mascarpone.
Na dolny blat bezowy wyłożyć krem kawowy, a na kremie punktowo rozłożyć dżem porzeczkowy - ilość wedle uznania. Przykryć drugim blatem i schłodzić do czasu podania.
Smacznego!
Coffee Pavlova
It's been a while, I know. I hope that you will forgive me, you know exams... It was a busy month for me and I didn't have the time for posting any new recipe. So I'm back with an incredible recipe for coffee pavlova with black currant jam. I was asked to do this dessert by my fiance's grandfather, he said "after the World War II I ate some tasty coffe meringue cake". I knew that it was a coffee meringue with some jam and basicly that's it. So basing on memories blurred by time I did my own version of that dessert which I'm showing you today. Grandfather wasn't able to say if it was that taste but he really enjoyed Pavlova and because of this dessert he could turn back time to his youth, so it was enough for me. This is the story hidding behind the recipe. Carnival is still here so Pavlova is a perfect dessert for this time. Enjoy! :)
Pavlova ingredients:
6 egg whites
300 g confectioners sugar
3 tsp instant coffee, powdered
1 tsp apple cider vinegar or lemon juice
1 tsp cornstarch
pinch of salt
Combine sugar with coffee.
Beat egg whites with a pinch of salt. When egg whites are turning into foam start adding sugar. At the end add apple cider vinegar and cornstarch and beat well.
Line 2 baking pans with parchment paper. Redraw a 24-26 cm circle and spread the meringue.
Preheat oven to 180ºC/356ºF and bake Pavlovas for 5 minutes, then lower the temperature to 150ºC/302ºF and bake for 90 minutes (after 45 minutes swap the baking pans). Cool in a half-open oven.
Coffee cream ingredients:
500 g mascarpone
250 ml heavy cream
4 tsp instant coffee, powdered
2 tbsp confectioners sugar
Additionally: black currant jam
Beat the heavy cream with sugar and coffe then combine with mascarpone.
Spread the cream on the first Pavlova then spoon the jam on it and cover with a second meringue. Refrigerate before serving.
Jako fanka kawy i kawowych wypieków powiem tylko - pycha! :) Opowieść o dziadku - bardzo ciekawa. To prawda, że zapamiętujemy smaki sprzed lat, ja do dziś pamiętam ciasto mojej Babci. :)
OdpowiedzUsuńjeju jakie apetyczne cudo, powinni zabronić takich wypieków! ;)
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda. Uwielbiam bezy!
OdpowiedzUsuńA wybaczać, wybaczamy- w końcu sama miałam blogowe wagary od września ;)
To w takim razie musisz ją wypróbować :)
UsuńDziękuję za wyrozumiałość :) :)
Mmm, uwielbiam takie desery, a ten wygląda obłędnie pysznie :)
OdpowiedzUsuń