To zdecydowanie jeden z moich ulubionych napojów tego lata. Cytryna i lawenda są dla siebie po prostu stworzone. Schłodzona lemoniada przynosi idealne orzeźwienie, a podobno weekend znów ma być upalny... umieszczam ten post z nadzieją, że kogoś uratuję tym przepisem od cierpień z pragnienia ;) Może rozczaruje was, że napój nie ma fioletowego koloru, ale robiąc napar z suszonych kwiatów lawendy, otrzymamy płyn o kolorze zielonym... Nie wiem jak to wygląda ze świeżymi kwiatami, bo jeszcze nie miałam okazji ich wypróbować. Udanego weekendu :)
Składniki:
2 łyżki suszonych kwiatów lawendy lub 6-8 świeżych kwiatów
4 szklanki wody
4 łyżki cukru
sok z 3 - 4 cytryn
Wodę zagotować w garnku, zdjąć z ognia i wsypać lawendę. Zaparzać pod przykryciem przez 10 minut. Dodać cukier, wymieszać i wystudzić płyn. Wycisnąć sok z cytryn. Przelać napar lawendowy do dzbanka, dolać sok z cytryn, ewentualnie dosłodzić, czy rozcieńczyć napój wodą. Pić mocno schłodzone.
Jak patrzę na te zdjęcia to mam ochotę wyjechać gdzieś i nic nie robić tylko leżeć na hamaku...
OdpowiedzUsuńA tak poza tym to napój ma bardzo ciekawy smak:)
Podzielam Twoją chęć :) Mamy tropikalną pogodę, ale brakuje nam tropikalnej wyspy ;)
OdpowiedzUsuń